Owsianka podana z crunchy, liczi, pomarańczą i czekoladą ritter.
Tak jak wspomniałam w wcześniejszym wpisie rozpoczęłam już ferie.Znalazłam już czas na naukę angielskiego i japońskiego, a także pstryknięcie parę zdjęć na bloga.Ostatnio nie mam inspiracji na śniadania, ale nie zamierzam się poddawać, spróbuję przepatrzyć różne blogi, coś powymyślać.
Miłego dnia ! <3
Cudownie napakowana miseczka ! A ta czekolada ach <3
OdpowiedzUsuńtęskno mi do zielonych jabłek, chyba dziś kupię własnie zielone :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak rzadko się odzywasz. Zawsze z niecierpliwością czekam aż dodasz jakiś post ;]
OdpowiedzUsuńNawet jak nie masz koncepcji na śniadania i wstawiasz owsianki i piszesz tylko kilka zdań, to zawsze płynie z nich taka pozytywna energia :D
A przeglądając blogi nie można nie mieć pomysłu na śniadanie :P
Myślę, że cokolwiek byś nie dodała to i tak będzie pysznie :)
OdpowiedzUsuńLiczi plasuje się wysoko w moim rankingu egzotycznych owoców. O tej porze roku jest stosunkowo niedrogie, więc warto korzystać ;)
OdpowiedzUsuń