Gryczane naleśniki z twarożkiem i dżemem śliwkowym podane z jogurtem naturalnym, wiśniowym i winogronem.
Masło orzechowe mi się skończyło i stwierdziłam, ze w takim malutkim słoiczku to nie będę robiła owsianki.W lidlu masełka nie ma, więc kupiłam fistaszki, z których zrobię domowe masło, mam nadzieję, że nie zepsuję niczego :)
Już w poniedziałek na praktykach wchodzimy na kuchnię i robimy surówki, ale jak na razie to muszę się nauczyć 4 kartek, żebym nie dostała jedynki.
Daj znać jak zrobisz domowe masło orzechowe, jestem ciekawa efektu! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńz figami - pyycha! <3
OdpowiedzUsuńoo widzę jakieś zmiany na blogu :) i pyszności na talerzu tym bardziej, świetne naleśniki, idealna na dzisiejszy poranek!
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywne zmiany na blogu :D Przepysznie wyglądają te naleśniczki :]
OdpowiedzUsuńjak ja kocham figi <3
OdpowiedzUsuńPrzecudne, a do tego z figami!
OdpowiedzUsuńFantastycznie podane :)
OdpowiedzUsuńchyba nie da się zepsuć nic przy robieniu domowego masła orzechowego ;) Fajnie wiedzieć, że nie tylko ja czaję się na nie w Lidlu :D
OdpowiedzUsuńNabrałam ochoty na figi :) Pyszne naleśniki :>
OdpowiedzUsuńDomowe masło orzechowe jest najlepsze, naprawdę, to ze sklepu nigdy nie zrówna się z nim smakiem moim zdaniem :) a naleśniki wyglądają pysznie, ale co do tego to chyba nikt nie ma wątpliwości :)
OdpowiedzUsuń