Pewnie niektórzy z was są ciekawi powodu mojej dwumiesięcznej nieobecności, co nie ? Jednak nie mogę wam udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ale między innymi mogłabym wymienić :brak czasu, i wstrząsające wydarzenia.
Pamiętacie może jak na ostatnim poście dodałam zdjęcia nowego psiaka ?Tydzień później został przejechany przez samochód.Od tego momentu mam dystans do różnych rzeczy i ludzi.Bardzo mi go brakuje.W tamtym poście napisałam także, że przeniosłam się do liceum.Zdałam ostatecznie te zaległości, ale na mało zadowalające mnie ocen.
Nadal słyszę jakieś przykre komentarze ze strony rówieśników lub dorosłych, najbardziej utkwił mi w pamięci komentarz, że piszę w sposób dziecinny
Niesamowicie mi przykro z powodu straty psiaka. Nie potrafię sobie wyobrazić, co ja zrobiłabym w takiej sytuacji. Ogromnie współczuję. Staraj się nie przejmować uszczypliwymi uwagami i komentarzami, niech gadają. Poza tym życzę Ci przede wszystkim wiary w siebie i dużo sił do walki. W blogosferze jest na pewno wiele osób, które napiszą kilka ciepłych słów i podtrzymają na duchu. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się co u Ciebie słychać. Nie sądziłam jednak, że jest aż tak źle. Bardzo mi przykro, że tak cierpisz. Jesteś wspaniałą dziewczyną, a nerwy naprawdę nie są Ci potrzebne! Wróć do nas, może my Ci jakoś pomożemy, wesprzemy. Wieżę, że uda Ci się zwyciężyć ten ból.
OdpowiedzUsuńMiło, że znowu wróciłaś! Nie przejmuj się niczym! Ja tak robię, ludzie będą gadać i obgadywać, a sami nie są lepsi. Ja wszystko olałam i nie przejmuje się światem! Smaczne jedzonko. :))
OdpowiedzUsuńKochana musisz zmienić nastawienie to wtedy poczujesz się dobrze w swojej skórze, więcej odwagi i pozytywnego myślenia! :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej przykro mi z powodu utraty pieska. Wiem, co czujesz i wiem jak bardzo boli strata takiego przyjaciela. Mimo wszystko dobrze, że postanowiłaś walczyć! Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej w szkole i nie tylko. Witaj z powrotem!:)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, po prostu nie rozumiem, dlaczego ludzie tak siebie traktują... Jakby mało było wszystkim zmartwień i smutku, sami muszą dokładać kolejne...
OdpowiedzUsuńWalcz, proszę, walcz!
Jestem w stanie jeszcze zrozumieć podłe zachowanie nastolatków, ale dorośli? Matko... Jakbym o swoim liceum czytała. 0 szacunku do człowieka. A jeśli wymagasz dodatkowej uwagi, pomocy, to już w ogóle jesteś kulą u nogi. Szkoda, ze tak jak ja kiedyś dałaś im się przekonać, że jesteś nic nie warta. JA CI KARZĘ przestać tak myśleć. Brakowało Twojej obecności tutaj, bo jesteś wspaniałą osobą i jeśli Ty piszesz dziecinnie, to ja bym bardzo chciała mieć takie dziecko ;P
OdpowiedzUsuńCo do pieska, tu akurat brak mi słów, a oczy wilgotnieją same. Walcz o siebie i o swoje zdrówko i głuptasie nie odchodź stąd, bo wiele pomocnych duszyczek Ci tu dobrze życzy i wspiera :)
Ale super że wróciłaś, nawet ostatnio o tobie myślałam.
OdpowiedzUsuńAle jest mi też niezmiernie przykro z tej sytuacji która u ciebie zaszła. Przecież nauczyciele powinni ci pomóż, zaklimatyzować się a nie jeszcze bardziej dołować.
Powodzenia kochana i trzymaj się:*
Bardzo dobrze, że jesteś. Wierzę, że wyjdzie Ci to na dobre i powoli wszystko będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, trzymaj się i staraj jak najwięcej cieszyć z wszystkich małych przyjemności :)
tyle pyszności od rana!
OdpowiedzUsuńBradzo fajnie znowu do ciebie zawitac <3 Mam nadzieje ze teraz bedzie tylko lepszy czas wiesz ze mozesz na nas liczyc i masz w nas wsparcie <3 1
OdpowiedzUsuńNie mów tak, jesteś prześliczną i naprawdę mądrą dziewczyną (dowodem na to jest właśnie to, co dziś napisałaś), nie myśl tak o sobie. Sama widzisz, wszyscy tutaj tak uważają! :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*
Jestem z Tobą i wiem, że uda Ci się wrócić na dobre tory :) :*
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak się cieszę, że się odezwałaś ! ;*
OdpowiedzUsuńjest mi smutno, że tyle przykrości Cię dotknęło ale muszi walczyć kochana, nie poddawać sie!
trzymam mocno kciuki za Ciebie by Ci się udało :*
Tak właśnie myślałam ostatnio kiedy do nas wrócisz i proszę taka niespodzianka wczoraj :) Fajnie, że jesteś. Podobnie jak Pam nie mogę zrozumieć dlaczego dorośli są tacy "inni". Powiem jedno, nie przejmuj się innymi, walcz o siebie i o swoje zdrowie.
OdpowiedzUsuńUtrata zwierzaka....wiem o czym mowa :( Mój kot zginął w podobnych okolicznościach.
Trzymam za Ciebie kciuki :)
glowa wysoko, zeby zacisniete. z okrutnym swiatem mozna i TRZEBA walczyc. Nie niszcz siebie przez to, ze inni sa tak bezmyslni i bezlitosni. W koncu oni odejda, a Ty zostaniesz... i to Ty decydujesz z CZYM zostaniesz. I z kim sie bedziesz witac w lustrze. Buziaki i trzymaj sie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro z powodu tego, co Cię spotkało. Ale musisz wiedzieć, że NIE WOLNO Ci się poddawać. Walczysz o swoje życie, swoje szczęście. Pamiętaj o tym i przestań się zadręczać tym, co inni mówią. Nie wiedzą, przez co przechodzisz i co się dzieje w środku Ciebie.
OdpowiedzUsuńBądź silna!
Nie martw się :). Co do Twojego liceum, jestem strasznie zdziwiona, że coś takiego występuje... u mnie jest jak jest, ale o czymś takim nie ma mowy, a uwierz, że moje liceum jest beznadziejne pod wieloma względami. Co do psiaka, strasznie mi przykro :(. A co do Twojego ciała - nie przejmuj się, ja odchudzałam się ponad pół roku, schudłam pięknie, narobiłam sobie kłopotów między innymi z miesiączką, zaczęły się wakacje... i wróciłam do starej wagi. Czuję straszną porażkę, ale nie przejmuję się. Najważniejsze jest zdrowie, kochanie! Trzymaj się cieplutko!
OdpowiedzUsuńwracaj!
OdpowiedzUsuńEdytka! nie znamy się ale po przeczytaniu Twojego posta mam ochotę Cie przytulić i powiedzieć zebys sie nie martwila, ze trzeba walczyć o siebie, swoje zdrowie i dobre samopoczucie! tylko Ty mozesz to zrobic i pokazac innym na co Cię stać :) robisz piekne zdjęcia, cudowne śniadania... masz pasję i tak trzymaj :****
OdpowiedzUsuń