Zapiekane płatki jęczmienne na mleku z dżemem daktylowo-jabłkowym podana z kiwi, bananem, figą, chałwą o smaku wanilii i orzechami.
Bateria w aparacie w końcu naładowana to działamy :)
Czasami dobrze jest sobie przypomnieć smaki dawnych lat i powspominać tamte chwile.I dlatego skusiłam się wczoraj by kupić chałwę i daktyle, a zrobienie czegoś tak smacznego nie zeszło długo i dało mi samą radość.
Wielkie sobotnie naleśnikowanie, u mnie pojawi się dopiero na porze obiadowej, gdzie nie będę się nigdzie spieszyć.Ale obiecałam sobie, że za tydzień na pewno zrobię je na śniadanie i nie ma przeproś :)
Zapiekanych płatków jęczmiennych jeszcze nie jadłam, a wyglądają zachęcająco! :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię poranki w towarzystwie kokilki ze smaczną zawartością :) No i kawa obowiązkowo :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam figi i chałwę, więc musiało być pysznie :)
OdpowiedzUsuńDawno chałwy nie jadłam. Kiedyś ją kilogramami pochłaniałam :D
OdpowiedzUsuńPomysł świetny :) Taka owsiana zapiekanka :D Bomba!
OdpowiedzUsuń