Kokosowe placuszki na jogurcie podane z serkiem camembert, truskawkami, brzoskwinią i miodem.
I pomyśleć, że od ostatniego wpisu minęło już osiem dni :) Powodem mojej nieobecności była jak zwykle szkoła, zepsuty komputer i smutek jaki ogarnął mnie po stracie psa.Mimo tego, że zbytnio się nie lubiliśmy to ja i tak bardzo za nim tęsknię.Jeszcze wcześniej, gdzieś rok temu mój pierwszy pies-Puppy został potrącony przez samochód.Uwielbiałam Go, jego nocne szczekanie, wspólne spacery, jego poczucie humoru.Nigdy o nich nie zapomnę.(◡‿◡✿)
--------------------------------------------------------------------------------
Składniki:
- 40g mąki kokosowej
- 8 g mąki gryczanej
- 3-4 łyżki jogurtu
- ok. 1/3 szklanki wody
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- jajko
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki wymieszać, a gdy wyjdzie zbyt gęsta masa to dodajemy odrobinę wody i ponownie mieszamy.Smażymy z dwóch stron.
Co za połączenie smakowe <3
OdpowiedzUsuńWspółczuję :( Utrata ukochanego pupila jest jak utrata członka rodziny...
OdpowiedzUsuńczekałam aż wrócisz! :*
OdpowiedzUsuńprzykro mi z powodu pieska, trzymaj się! :*
placuszki wyśmienite!
Ja ptaszka w ubiegłym tygodniu straciłam :( Ale to nie to samo. Rozumiem smutek :( Ja mojego psiaka kocham niesamowicie.
OdpowiedzUsuńA placuszki przepysznie podane :)
Powalające pieknie podane <3
OdpowiedzUsuńno z camembertem to klasa sama w sobie! jakoś nie mam szczęścia do placów :< a te twoje takie doskonałe :3
OdpowiedzUsuńmmmniam.. rewalacyjnie się prezentuje :) kocham takie smaki!
OdpowiedzUsuń