Gotowany serniczek z dodatkiem budyniu brzoskwiniowego podany z migdałami, pestkami dyni, słonecznikiem i czekoladą.
Uwielbiam jazdę rowerem ♥
Jeżdżę dwa razy dziennie około 10 km do szkoły i z powrotem do domu.Między czasie rozmyślam, podziwiam świat i dziękuję za każde dobre rzeczy jakie przytrafiły mi się w życiu.
Dziękuję że jesteście :)
Jeszcze do wakacji pozostało 36 dni ♥ Damy radę, nie wolno się poddawać :)
Kocham Ritterki <3
OdpowiedzUsuńRower jest wspaniały! Zgodzę się :)
OdpowiedzUsuńjak brzoskwiniowy to musiał być przepyszny! :)
OdpowiedzUsuńporywam tą czekoladkę! <3
i tą roztopioną też! :D
wakacje coraaz bliżej <3
Czaję się na ten budyń ale nigdzie go nie spotkałam ;(
OdpowiedzUsuńPiona też jeżdżę do szkoły rowerem :D
Ja tak rozmyslam na rolkach, cos pieknego!
OdpowiedzUsuńA ja ciesze sie, ze Ty jestes :D
Brzoskwiniowy musial byc pyszny <3
Uwielbiam widok rozpływającej się czekolady :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i idealne dodatki:). Pycha:)
OdpowiedzUsuńCudnie <3 !
OdpowiedzUsuńSerniczek, pysznie! Nawet ten budyń chyba widziałam. A o truskawkach nie ma w opisie, a truskawki to ważna rzecz : ) Dziś posiadłam ich sporą ilość.
OdpowiedzUsuńGotowany serniczek - jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńoo no to ładnie nabijasz km :D
Ale pyszności. Taki brzoskwiniowy bym sobie zjadła :) I tę ritterkę uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńPogoda sprzyja wycieczkom rowerowym ;D
Oj pysznie ! I ta czekolada ! Bardzo pozytywny i optymistyczny post - dziękuję :)
OdpowiedzUsuń